poster by Maciej Krych |
Tych dwóch osobowości przedstawiać nie trzeba - gościli już w Dragonie kilkakrotnie. Od ich duetowego koncertu w maju 2008 roku rozpoczął się cykl awangardowych koncertów, który od ubiegłego roku przyjął nazwę Nowy Wiek Awangardy.
Ken Vandermark i Tim Daisy współpracują ze sobą w ramach kilku grup - The Vandermark 5, Bridge 61, Frame Quartet, Sound In Action Trio czy Resonance Project. Niemal od samego początku współpracy realizują oni również projekt duetowy. Pierwsze koncerty grali razem już pod koniec 2002 roku. Muzyczna formuła którą wybrali jest owocem dwóch fascynacji. Pierwszą są duetowe nagrania Dona Cherry'ego z Edem Blackwellem, Anthony'ego Braxtona z Maxem Roachem czy Petera Brötzmanna z Hanem Benninkiem. Od Blackwella i Cherry'ego przyjmują oni podobną, lekką i komunikatywną formułę grania, nie uciekają od melodycznej prostoty i piękna rozumianego w bardzo tradycyjnym duchu; od Braxtona z Roachem - wielką dbałość o strukturę utworów, ale i rytmiczne komplikacje; a od Brötzmanna z Benninkiem - energię i bezkompromisowość. Wzbogacają jednak muzykę o to, co dla Kena Vandermarka zawsze było znakiem rozpoznawczym - transową, rockową motorykę. Drugą są formalne zależności improwizacji i kompozycji rozumiane w duchu idei twórców freely improvised music (nie bez wpływu idei Johna Cage'a i Mortona Feldmana). Oznacza to więc w tym przypadku odejście od ornamentalnego charakteru jazzowej improwizacji - nie jest już ona wprowadzana do kompozycji w czasie jej wykonywania, ale to kompozycja jest efektem wspólnej, w tym przypadku duetowej, improwizacji. Kompozycja jest więc procesem realizowanym w trakcie koncertu na oczach widzów.
Ken Vandermark i Tim Daisy współpracują ze sobą w ramach kilku grup - The Vandermark 5, Bridge 61, Frame Quartet, Sound In Action Trio czy Resonance Project. Niemal od samego początku współpracy realizują oni również projekt duetowy. Pierwsze koncerty grali razem już pod koniec 2002 roku. Muzyczna formuła którą wybrali jest owocem dwóch fascynacji. Pierwszą są duetowe nagrania Dona Cherry'ego z Edem Blackwellem, Anthony'ego Braxtona z Maxem Roachem czy Petera Brötzmanna z Hanem Benninkiem. Od Blackwella i Cherry'ego przyjmują oni podobną, lekką i komunikatywną formułę grania, nie uciekają od melodycznej prostoty i piękna rozumianego w bardzo tradycyjnym duchu; od Braxtona z Roachem - wielką dbałość o strukturę utworów, ale i rytmiczne komplikacje; a od Brötzmanna z Benninkiem - energię i bezkompromisowość. Wzbogacają jednak muzykę o to, co dla Kena Vandermarka zawsze było znakiem rozpoznawczym - transową, rockową motorykę. Drugą są formalne zależności improwizacji i kompozycji rozumiane w duchu idei twórców freely improvised music (nie bez wpływu idei Johna Cage'a i Mortona Feldmana). Oznacza to więc w tym przypadku odejście od ornamentalnego charakteru jazzowej improwizacji - nie jest już ona wprowadzana do kompozycji w czasie jej wykonywania, ale to kompozycja jest efektem wspólnej, w tym przypadku duetowej, improwizacji. Kompozycja jest więc procesem realizowanym w trakcie koncertu na oczach widzów.
Ken Vandermark & Tim Daisy |
30 czerwca 2011, godz. 20.00
Dragon, Mały Dom Kultury
Koncert będzie połączony z premierą najnowszej płyty duetu "The Conversation" wydanej nakładem poznańskiem oficyny Multikulti Project.
Ken Vandermark / Tim Daisy
Alchemia, Kraków, 13 maja 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz